tag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post1180792446910820993..comments2023-10-28T13:58:19.428+02:00Comments on Tańcząca ze smokami [P]: Rozdział VIII{Dom Velaryonów}Marzycielkahttp://www.blogger.com/profile/12440192000264695269noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-38713042840882170552016-01-17T14:05:39.118+01:002016-01-17T14:05:39.118+01:00Po pierwsze - bardzo mi miło, że tutaj zagościłaś....Po pierwsze - bardzo mi miło, że tutaj zagościłaś. Dziękuję ślicznie za pochlebny komentarz ^^<br />Po drugie - ja też nie przepadam za Dany. Chwilami jest wręcz koszmarna xD Ale Targaryenowie to szeroki ród, który ma wiele ciekawego do zaoferowania. Wątek Rhaenyry pojawia się w książce niejako w opowieściach(nie pamiętam już czyich), ale resztę czerpałam z dodatkowej książki o świecie lodu i ognia. Ten, kto nie zna fabuły, ma więcej zabawy przy czytaniu mojego opowiadania(taka mam przynajmniej nadzieję). <br />Rozumiem to doskonale i bardzo się cieszę, że chcesz przeczytać moje drugie opowiadanie. Do wakacji na pewno je już skończę i będziesz mogła przeczytać całość :D<br />Pozdrawiam!Marzycielkahttps://www.blogger.com/profile/12440192000264695269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-37328174956153090122016-01-17T13:59:37.545+01:002016-01-17T13:59:37.545+01:00Dziękuję za takie ujęcie! Rhaenyra jest inna niż p...Dziękuję za takie ujęcie! Rhaenyra jest inna niż postacie, o których do tej pory pisałam, nie została stworzona do lubienia. Cieszę się jednak, że odbieracie ją jako silną i ambitną. <br />Laena to chyba jedna z nielicznych szczerze sympatycznych postaci w tej historii :PMarzycielkahttps://www.blogger.com/profile/12440192000264695269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-24496137939515846212016-01-17T13:57:28.712+01:002016-01-17T13:57:28.712+01:00Joffrey faktycznie brzmi po królewsku, ale znający...Joffrey faktycznie brzmi po królewsku, ale znającym serial z pewnością źle się kojarzy xD<br />Kurdę, teraz trochę mi głupio, że zrobiłam z Laenora takiego mięczaka. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać, że nie chodzi tylko o jego upodobania względem mężczyzn. On po prostu jest słabego charakteru(nie to, że tak widzę wszystkich gejów, bo tak nie jest) :DMarzycielkahttps://www.blogger.com/profile/12440192000264695269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-56280006870640618422016-01-17T13:53:33.001+01:002016-01-17T13:53:33.001+01:00Jasne, że to ryzykowna sprawa. Ale czym jest życie...Jasne, że to ryzykowna sprawa. Ale czym jest życie bez ryzyka? :P<br />Rozumiem Twoje podejście. Z moralnego punktu widzenia Rhaenyra nie ma racji. Ale każdy ma swoje grzeszki :P Poza tym małżeństwa dla sojuszu często się tym kończą xD<br />Racja, Laenor wyszedł mi jako taki słabeusz, ale myślę sobie, że mimo wszystko lubię o nim pisać. jest kontrastem dla innych kochanków księżniczki. <br />Niedoszła Królowa to świetna postać, która jeszcze będzie miała coś do powiedzenia w tej historii :)Marzycielkahttps://www.blogger.com/profile/12440192000264695269noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-59293679946453752532015-12-31T23:43:08.501+01:002015-12-31T23:43:08.501+01:00*moje życie towarzyskie umarło, więc w Sylwestra c...*moje życie towarzyskie umarło, więc w Sylwestra czytam fanfiki*<br />Planowałam zabrać się za "Tańczącą ze smokami" już x czas temu, ale wyleciało mi z głowy. Później przypominałam sobie o tym, kiedy akurat nie mogłam zabrać się za czytanie (bo nie miałam np. czasu) i odkładałam to w czasie, ale w końcu - tuż przed 2016 rokiem - udało mi się przeczytać całość. <br />Podoba mi się. Obawiałam się, że nie wciągnę się w historię, bo dotyczy Targaryenów, a za tymi występującymi osobiście w PLiO (ekhm, Daenerys) za specjalnie nie przepadam. Nie pamiętam wątku Rhaenyr...(przepraszam, nawet nie wiem jak odmieniać, albo zapomniałam, jeśli była odmiana) z książek (jeśli było o tym wspomniane w rozdziałach Danki, to nic dziwnego, bo czytałam je jak najszybciej), ale postanowiłam tego nie sprawdzać, więc objęcie/nie objęcie władzy przez naszą księżniczkę będzie dla mnie... hm... niespodzianką. Podoba mi się Twoje przedstawienie księżniczki (chciałam używać imienia, ale ta odmiana! następnym razem ogarnę!) - bardzo ją polubiłam, chociaż ma też swoje wady. Jako że piszę teraz o bohaterach - bardzo polubiłam ser Harwina. Wątek Rhaenyra/Harwin bardzo mi się podoba. Mam tylko nadzieję, że dziecko będzie jednak Laenora (swoją drogą - mój homo-radar dobrze działa w opowiadaniach, bo niemal od razu wyczułam jego upodobania).<br />Hm, przepraszam, że ten komentarz jest taki chaotyczny i raczej nie dotyczy tego rozdziału, ale zawsze tak mam, kiedy podsumowuję całość. Obiecuję, że następnym razem skupię się na danym rozdziale.<br />I dodam tylko jeszcze, że kilka razy natknęłam się na "Baśniową pozytywkę" i bardzo mocno chcę ją przeczytać (bo kocham tematykę baśniową - chyba po "Once Upon a Time" mnie na nią wzięło), ale chyba dopiero zrobię to w wakacje, bo rozdziałów jest sporo, a ja zawsze czytam wszystko ciągiem. Chyba, że uda mi się znaleźć trochę czasu jakoś w styczniu - wtedy przeczytam.<br />Szczęśliwego Nowego Roku!alister (frajer)https://www.blogger.com/profile/12555477565208865419noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-65822831296622171582015-12-17T16:21:15.304+01:002015-12-17T16:21:15.304+01:00Powiem Ci na sam początek, że jestem pełna uznania...Powiem Ci na sam początek, że jestem pełna uznania co do tego, jak przedstawiasz nam księżniczkę. Rhaeyra ma dość trudny charakter i to sprawia, że nie każdy może zapałać do niej sympatią... Ale to jest świetne, bo o ile można nie odczuwać do niej sympatii, to ja odczuwam do niej pewnego rodzaju podziw. Podziw do jej determinacji i siły, które tworzą bardzo wyraźny kontrast do spokojnego charakteru jej męża :).<br />Poza tym ten romans z ser Harwinem... Pasują do siebie idealnie i ciekawi mnie teraz, czy to czasem ser Harwin nie zostanie ojcem? :)<br />Spotkanie z rodziną Laenora dobrze przedstawiona, zarówno Laena, jaki i Niedoszła królowa zrobiły na mnie duże wrażenie ^^. Leana wydaje się naprawdę pozytywną postacią, a jeśli chodzi o Niedoszłą królową, to jest intrygująca i może nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa? ;)<br />Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, dlatego życzę Ci dużo, dużo weny.<br />Pozdrawiam :*.Achezahttps://www.blogger.com/profile/08019942731250812227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-75184057021989749262015-12-13T19:49:41.026+01:002015-12-13T19:49:41.026+01:00No kochana muszę przyznać, że kazalaś długo na sie...No kochana muszę przyznać, że kazalaś długo na siebie czekać. <br />Rae miała naprawdę wiele szczęścia. Nie została przyłapana. Trochę jej kibicuje, chociaż czyz a nią przepadam? Jest dość skomplikowaną osobą, a teraz spodziewa się dziecka. Jeśli mam być szczera imię Joffrey najbardziej mi się podoba. Pasuje do królewskiego potomka. I również zwróciłam uwagę na Niedoszłą. Czuje, że może nie być do końća taką uczciwą jaką się zdaje być. Czy ja zawsze muszę zobaczyć brud pod paznokciami? Chyba mam jakieś szpiegowskie nawyki. Ale wszystko się wyjaśni w następnym rozdziale jak liczę. W ogóle ten mąż księżniczki wydaje mi się jakiś taki fajtłapowaty. Mało w nim z mężczyzny, chociaż kto wie może jeszcze zaskoczyć. <br />pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.Serenahttps://www.blogger.com/profile/00481357895659557899noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-787526085571026474.post-50148865438141108082015-12-06T17:40:43.399+01:002015-12-06T17:40:43.399+01:00Witaj! :)
Ech, jaka to szkoda, że nikt nie przyłap...Witaj! :)<br />Ech, jaka to szkoda, że nikt nie przyłapał Rhaenyry na igraszkach z Łamignatem. Być może wtedy dotarłoby do niej, na jak cienkim przyszło jej stąpać lodzie. Niestety, przy całej sympatii do niej, nie jestem w stanie przekonać się do jej związku z – kolejnym! - rycerzem i wciąż wietrze podstęp. Być może się przeliczę, być może nie. <br />Hm... jeśli chodzi o wyrzuty sumienia względem męża i sposób, w jaki dziewczyna stara się je zagłuszyć, to myślę, że nie ma do końca racji. Rozumowanie w stylu „ha, mój mąż jest chyba mną nie zainteresowany, a to ja mogę oddawać się każdemu innemu” nie jest według mnie dojrzałe. Małżeństwo to swojego rodzaju obietnica wierności i nie można jej złamać ot tak. Rozumiem natomiast, że ma swoje potrzeby, jest młoda i pragnie miłości, jednak podobne zachowanie nie przystoi przy jej obecnej pozycji, w dodatku z mężczyzną, który równie łatwo mógł zdobyć jej serce, co ją porzucić, jak było to w przypadku jej ostatniego kochanka. <br />W sumie to wcześniej czy później zajście w ciążę Rhaenyry było nieuniknione, skoro tak często spotykała się z ser Harwinem. Laenor pewnie się mocno zdziwił, ale cieszę się, że nie rozpoczął śledźtwa, tylko przyjął wiadomość ze spokojem. Może aż zbyt wielkim? Bądź co bądź, będzie miał dziecko i to się powinno liczyć. Joffrey? Jacaerys? Ciekawa jestem, które imię dostanie ich potomek. <br />Podobały mi się opisy rozumowania Rhaenyry, jej ambicje i sposób, w jaki o myśli o koronie. Widać, że jest kobietą silną, pewną swego i pragnącą wygrać grę o tron; mam nadzieję, że nie przeszkodzi jej w tym żaden mężczyzna. Sam Laenor coraz bardziej przedstawiany jest jako taka ciapa trochę, ciepła kluska, którą tacy jak Rhaenyra zjadają jednym kęsem. <br />Poznana na biesiadzie Niedoszła Królowa wydaje mi się być zadatkiem na baardzo interesującą postać. Bardzo spodobał mi się dialog:<br />- Żałujesz, pani? Że podjęłaś walkę?<br />- Żałuję tylko tego, że nie mogłam powalczyć dłużej.<br />Rozmowa na końcu była ciekawa, polubiłam Laenę. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś o niej usłyszymy. :)<br />Pozdrawiam i czekam na następne rozdziały ^^Sweetnessnoreply@blogger.com